Par Leonarda Barbulesco-Vesvala the 18 stycznia 2022 r• (1 komentarz)
„Nostalgia sprawia, że zwisają z wielkości dawnej Francji, o której fantazjowali”, tak Orelsan rozpoczyna swój utwór The Smell of Gasoline (2021), od ataku na dyskurs schyłkowy, który dziś silnie irytuje francuskie społeczeństwo. Jest rzeczywiście całkiem oczywiste, że lęki tożsamościowe mają obecnie tendencję do nasycania przestrzeni medialnej, dając niesłusznie obraz bardzo niedawnego „zła stulecia”, zrodzonego w kontekście globalizacji i końca wielkich narracji narodowych. W rzeczywistości ta udręka cywilizacji w kryzysie, na poziomie moralnym i kulturowym, występuje zawsze, ale według różnych sposobów wyrażania się. W kontrapunkcie do tej cywilizacji i lęku przed upadkiem kryje się często poszukiwanie „złotego wieku”, który możemy tu określić jako poszukiwanie czasu lub czasów, wyolbrzymionych, czasem sakralnych, przeciwstawnych obrazowi teraźniejszości postrzeganej jako dekadencka i niejasna. Nasza pierwsza część poświęcona jest mitologicznym i religijnym korzeniom „złotego wieku”.
„Złoty wiek” Greków i Rzymian
Antoine Francois Callet,Saturnalia lub Zima(1783)
Aby znaleźć pierwsze sformułowanie „złotego wieku”, musimy najpierw przyjrzeć się kosmogonii Greków i Rzymian. Wśród pierwszych, na początku wszechświata, znajduje się Chaos, któremu bogowie stopniowo nakazują uformować Kosmos, czyli cywilizowany świat. Według Hezjoda, greckiego poety z VIII w. p.n.e., autora m.inPrace i dni, to właśnie pod mitycznymi panowaniami Cronosa, uosobienia Czasu i syna bóstwa przodków Gai, ustanawia się na Ziemi czas obfitości, szczęścia i niewinności, gdzie ludzie i zwierzęta żyją bez cierpienia i bez obowiązku pracy. Samym celem religii greckiej jest zatem wykonywanie rytualnych gestów, poprzez składanie ofiar bogom w świątyniach, aby przywrócić harmonię Kosmosu – nie jest to zatem absolutnie kwestia osobistego Zbawienia, ale dobrze utrwalić lub przywrócić, stosownie do okoliczności, porządek świata.
To samo poszukiwanie boskiego porządku, w nieco innym ujęciu, znajdujemy wśród Rzymian, którzy w dużej mierze odziedziczyli grecką kosmogonię i mity poprzez kult Saturna (boga spokrewnionego z Kronosem). W każde przesilenie zimowe (tj. od 17 do 23 grudnia) Rzymianie czczą Saturna, uważanego w ich wyobraźni za upadłego boga, uciekiniera we Włoszech, w Lacjum, gdzie gromadzi rozproszonych po górach ludzi, cywilizuje ich w dawaniu praw i nauczaniu im uprawiać ziemię. Podobnie jak w przypadku Kronosa wśród Greków, panowanie Saturna we Włoszech to „złoty wiek”, charakteryzujący się obfitością, sprawiedliwością i równością między ludźmi. Wyzwaniem dla potomków tych ludzi z Lacjum, Rzymian, jest zatem uczczenie pamięci o tym szczęśliwym wieku poprzezSaturnalie, święto charakteryzujące się tymczasowym odwróceniem hierarchii społecznych i obfitością popularnych bankietów. Mówiąc bardziej ogólnie, w religii rzymskiej wyzwaniem jest zapewnienie pokoju ze wszystkimi bogami (tzwpokój bogów), poprzez wykonywanie rytuałów religijnych przodków, aby zadowolić bogów. Dlatego właśnie na tym poszukiwaniu porządku, harmonii z bogami opierają się grecko-rzymskie wspólnoty polityczne.
Wreszcie, jeszcze w starożytnym świecie, poprzez mit o Arkadii rozwija się estetyka „złotego wieku”. Górzysty region Peloponezu, zamieszkany przez pasterzy, Arkadia jest przedmiotem wielu fantazji rzymskich poetów, w szczególności Owidiusza, w jegoSplendor, a nawet Wergiliusz w swoimbukoliczny, które przedstawiają starożytną Arkadię jako świat, w którym panowałaby niewinność i miłość między ludźmi, a ludzie żyliby w harmonii z naturą. Ten mit o Arkadii podejmowali, od renesansu, aż do końca XVIII wieku, pisarze, którzy byli wyznawcami powieści pasterskich, a nawet muzycy (Rameaux) oddani krzewieniu trzeźwości i cnoty, pasterze. Przytoczmy w tym miejscu zwłaszcza obraz Nicolasa Poussina, przedmiot medytacji pisarzy od kilku stuleci, zwłaszcza Dostojewskiego, który podobno dostał ataku epilepsji przed tym dziełem. W centralnej części obrazu napis:A w Arkadii jestem(też mieszkałem w Arkadii). Jeśli istnieje grobowiec i epitafium, oznacza to zatem, że pasterze Arkadii nie uniknęli śmierci: „złoty wiek” obejmował zatem skończoność.
Wreszcie starożytny świat nie jest odporny na ideę upadku. Na poziomie społecznym obserwatorzy społeczeństwa rzymskiego już wyrażali pewien niepokój związany z ówczesnymi obyczajami. Poeta Juvenal w I wieku naszej ery jest w tym pogardą dla cywilizacji bezczynności, która stała się cesarskim Rzymem, i wyraża nostalgię za podbojem i surowością Rzymu jego przodków.
„Ci Rzymianie tak zazdrośni, tak dumni (…), którzy niegdyś dowodzili królami i narodami (…) i panowali z Kapitolu na dwóch krańcach ziemi, teraz niewolnicy zepsutych przyjemności, czego im potrzeba? Chleb i gry cyrkowe. ".Juvenal,Satyra X, wers 81
Judeo-chrześcijański złoty wiek
Inne wielkie sformułowanie mitu o złotym wieku można znaleźć w monoteizmie judeochrześcijańskim. W religii żydowskiej i chrześcijańskiej jest to rzeczywiście kwestia zbawienia wierzącego; jego przeznaczenie usytuowane jest więc pomiędzy dwoma wiekami, tym przed upadkiem – Edenem Adama i Ewy, gdzie panuje niewinność, szczęście i obfitość – a wiekiem Odkupienia, który odpowiada końcowi Czasów. W chrześcijańskim raju ludzie i zwierzęta żyją w doskonałej harmonii, co widać w idyllicznym pejzażu malarza Lucasa Cranacha, gdzie lwy współistnieją ze zwierzętami roślinożernymi; niestosowanie przemocy między żywymi istotami jest w tym powracającym tematem chrześcijańskiego „złotego wieku”, który w XIII wieku podjęli katarzy, w szczególności promując dietę wegetariańską. Wiek pośredni jest więc okresem, w którym Człowiek musi odkupić grzech pierworodny, aby móc odnaleźć utracony raj.
Jan Bruegel Starszy i Peter-Paul Rubens,Upadek człowieka(1615)
Ta cykliczna koncepcja świata przeniknęła średniowiecze, aw szczególności Ancien Régime. W ówczesnych koncepcjach religijnych reformację należy zatem rozumieć z pozytywnego punktu widzenia, ponieważ odnosi się ona do reformacji (por.reformacja), powrót do świata sprzed upadku, uwolnionego od zepsucia; w ten sposób propaganda protestancka, zapoczątkowana początkowo przez Lutra (1483-1546), przekazuje wyobrażenie o „złotym wieku”. W szczególności chodzi o to, aby poprzez propagandę wizualną sprawić, by niemiecki reformator uchodził za zbawiciela chrześcijaństwa w obliczu dekadenckich katolików. Jest to zarówno obraz rewolucyjny, w tym sensie, że Luter jest czasami przedstawiany z bronią w ręku, próbujący zniszczyć średniowieczne dziedzictwo, ale z drugiej strony jest to także pragnienie powrotu do „złotego wieku” i powrotu do porządek przed korupcją kościelną. W tym przypadku poszukiwanie „złotego wieku” jest argumentem dla większości dysydenckich ruchów religijnych okresu średniowiecza i Ancien Régime – zacytujmy tutaj katarów w XII wieku lub jansenistów w XVII wieku – 18 wieku, zarówno w poszukiwaniu czystości moralnej pierwszych chrześcijan, z okresu starożytnego. Istnieje zatem wymiar religijny „złotego wieku”, który trudno oddzielić od pola politycznego starożytnych społeczeństw, biorąc pod uwagę przeplatanie się tych dwóch sfer.
Desery:
- Kontynuacja naszych badań nad „złotym wiekiem”:Ostoja wobec nowoczesności
- Gościem programu był Johann ChapoutotWielki Stółowiara w schyłek
- Posłuchaj audycjiZgodność czasowaNA„Upadek Francji, trwała obsesja”
- Podobnie jak transmisjaFabryka opowieścipoświęcony oNostalgia XVIII i XIX wieku
- NALicznik, przeczytaj nasz artykuł„Historia moralnego spojrzenia na pracę od średniowiecza do XVIII wieku”
Kategorie:Firma